Jak prowadzić profil w social media?

Czas czytania: 3 minut

Wbrew pozorom prowadzenie profilu firmowego na Facebooku czy Instagramie, to nie taka bułka z masłem! 🙂
Jak się za to zabrać i nie zaliczyć wtopy (szczególnie że Kryzysy w social mediach wybuchają w weekendy)?

Social Media — krok po kroku

1. Załóż fanpage
(Tu również uwaga, sporo osób lubi pisać “zapraszamy na naszego FUNpage”), a nie profil osobisty.
Niestety w sporej ilości firm zdarza się, że ktoś na początku zakładając konto firmowe tworzy konto prywatnego użytkownika. Oba typy profili znacząco różnią się między sobą. Na kontach prywatnych Znajomych możemy mieć max. 5000. Nawet jeśli profil Twojej firmy lubi aktualnie 5 osób, to chyba warto celować wyżej?

2. Uzupełnij wszystkie dane
Poprzestanie na załadowaniu avatara i podaniu strony www nie wystarczy. Teraz często w pierwszej kolejności sprawdzamy informacje o firmie na Facebooku niż na stronie. Pamiętaj więc o dodaniu godzin otwarcia, charakterystyce firmy, podaniu adresu – NIE gdzie firma jest zarejestrowana – tylko gdzie jest jej faktyczna siedziba. Tak samo na Instagramie – w opisie podaj link do swojej strony oraz podstawowe dane kontaktowe. Resztę dopowiedzą zdjęcia.
Jeżeli posiadasz restaurację to na FB ‘przypnij post’ aby wyświetlał się na początku strony (kilkamy w 3 kropeczki w prawym, górnym rogu posta i wybieramy pierwszą opcję), tak aby osoby, które poszukują dobrych smaków, wiedziały co proponujesz i za ile.

3. Nie ściemniaj
To à propos zdjęć. Czasy kiedy ludzie byli ślepi już dawno minęły. Zbyt idealne i niespójne zdjęcia, wskazujące, że zdjęcie raczej było robione na innym kontynencie (gdy u nas sroga zima, a tu zdjęcie #now z palmami w tle) – to raczej stockowe zdjęcie, zwinięte z Internetu, z modelką, którą można zobaczyć w min. 100 innych miejscach. Jak masz wrzucać coś bez sensu, to lepiej nie wrzucaj wcale. Czemu mają służyć zdjęcia nie Twojego autorstwa, na które zostało wklejone tylko logo? Świetny przykład tego jak NIE prowadzić Instagrama załączyliśmy w tym poście.

4. Nie kupuj
Zależy Ci na realnych zwolennikach i fanach czy sztucznie nabijanych cyferkach? Tak samo jak wyżej – każdy potrafi powiązać fakty. Polski producent, firma działająca na rynku lokalnym, a stronę lubią głównie osoby z obcobrzmiącymi nazwiskami i avatary z ciemnoskórymi mężczyznami? Druga kwestia – dlaczego profil lubi 1000 osób, a pod zdjęciami masz zaledwie po 4 lajki? Facebook jak Instagram służy do kontaktu z klientem, budowaniu świadomości marki, nie wyścigu na cyferki.

5. Nie strasz bykami!
Bądźmy szczerzy… pisanie z błędami ortograficznymi jeżeli ma się więcej, niż 10 lat to siara. Jasne, jasne.. nikt nie jest doskonały, literówki się zdarzają itd. itp. Do prowadzenia “dialogu” z klientem najlepiej więc delegować osobę, która nie ma problemów z pisaniem poprawnie nieskomplikowanych zdań z polskimi znakami. Jeśli czujesz, że może nie być idealnie, to poproś drugą osobę o ‘rzucenie okiem’ na tekst – może wyłapać coś, co Ty pomijałeś. Wspomóc nas może także taka strona jak ortograf.pl, która podkreśla błędy. Wystarczy nawet Word – on również podkreśli na czerwono źle napisane słowa.

6. Instagram, to nie Facebook
Instagram opiera się na zdjęciach. Jeżeli uwieczniłeś coś na zdjęciu i robisz to dość często – wrzucaj je na Instagram i wpisuj słowa poprzedzając je hasztagiem (#). Można dołączyć jeszcze z dwa zdania, byle nie opis oferty, który zmieściłby się na całych dwóch stronach A4!

7. Akcja=reakcja,
Jeśli już zdecydowałeś się na promowanie swoich usług poprzez Social Media to musisz pamiętać, by trzymać rękę na pulsie. Nie ma nic gorszego, niż olewanie czytelników i brak odpowiedzi na pytania. Jeszcze gorsza jest agresja. Wiadomym jest, że komentarz może zaboleć. Przy publikowaniu treści w SM zgadzamy się jednak na bycie trochę celebrytą – musimy zachować zimną krew i nie wdawać się w konflikty. Ktoś daje Ci 1 gwiazdkę, ponieważ masz za drogie usługi? Zabij go opanowaniem i grzecznością. Jeśli to możliwe, przedstaw swoje zalety z uzasadnieniem skąd takie ceny. Wzbraniamy się od odpowiedzi w stylu “to idź gdzieś indziej biedaku!” 😉

Rate this post