strona studnie głębinowe
 

Paradoks studni głębinowych - kop głęboko, żeby być na górze

Miesięczny budżet kampanii

2 000 zł

Zakres prac

Pozycjonowanie + Google Ads

Wzrost widoczności

od zera do milionera ;)

Długość współpracy

+18 miesięcy

Sierpień 2018

Początek naszej współpracy wiązał się ze stworzeniem nowej strony dla firmy zajmującej się kopaniem studni głębinowych na terenie Śląska i Małopolski. Oprócz responsywności, szybkiego działania strony, wdrożyliśmy praktycznie od razu pierwsze optymalizacje pod pozycjonowanie, a także wszelkie poprawki UX (user experience), które monitorowaliśmy także na późniejszych etapach współpracy.

Pierwszymi działaniami typowo marketingowymi w zakresie zwiększenia rozpoznawalności marki naszego Klienta były kampanie Google Ads. Obsługiwaliśmy w tamtym okresie trzy kampanie Google Ads, które kierowane były na interesujący nas obszar. Klient nie był wtedy jeszcze przekonany do pozycjonowania "a bo to trzeba czekać, a ja chcę Klientów już teraz".

Jako SEOwcy z krwi i kości nie odpuściliśmy tematu, a w marcu 2019 (po 7 miesiącach) nasz Klient zaufał nam, że zrobimy bardzo dobrą robotę w zakresie pozycjonowania.

Wtedy zaczęła się gra.

 

Studnie głębinowe? Pozycjonowanie?
Nie czekaj, aż ktoś inny do nas napisze!

 
 
 

Wstęp

W ramach pozycjonowania potrzebowaliśmy dostać pełną listę miast, która interesuje naszego Klienta, żebyśmy mogli stworzyć podstrony zoptymalizowane pod pozycjonowanie lokalne. Standardowo, otrzymujemy je zapisane w pliku tekstowym, a w przypadku tego Klienta, otrzymaliśmy wydrukowaną mapę z Google Maps, z której trzeba było spisać wszystkie miasta.

Odbieraliśmy także telefony co mniej więcej dwa dni, żeby tłumaczyć nasze działania, a także przekazywać na jakim etapie optymalizacji jesteśmy.
 

Cel

Na czym najbardziej nam zależało?
  • Zwiększanie widoczności serwisu,
  • Mikrokonwersje na stronie,
  • Pożądane konwersje docelowe u Klienta,
 

Analiza konkurencji

Jak rozpoznać dobrą analizę konkurencji w Internecie? Ogrom informacji i danych, z których można wyciągnąć bardzo dużo wniosków.

W przypadku obszaru, który mieliśmy obsługiwać, mieliśmy do czynienia z kilkoma stronami, które były nader podobne - ten sam schemat kolorystyczny, bardzo podobne elementy na stronie, a brand hero widoczny na sliderze strony głównej wszędzie taki sam. Łatwo mogliśmy dojść do wniosku, że konkurencja bawi się w dodatkowe strony, w zależności do miejscowości.

Dzięki naszym narzędziom byliśmy w stanie też sprawdzić skąd nasza konkurencja pozyskuje linki, gdzie my także powinniśmy się pojawić, a także co zrobili, że znaleźli się tak wysoko w Google z praktycznie każdą stroną.
 

Pozycjonowanie

Działania bezpośrednio na stronie
Po wprowadzeniu pierwszych poprawek pod pozycjonowanie, mogliśmy zacząć bawić się w szerszą optymalizację, tworząc tym samym 204 podstron dedykowanych miastom, które nasz Klient obsługuje. Każde z nich otrzymało swoją unikalną treść i byliśmy przygotowani do dalszych optymalizacji w późniejszym czasie.

Linkbuilding
Skupiliśmy się głównie na linkach, które posiada już konkurencja, dodając do tej mieszanki nasze linki, wraz z artykułami sponsorowanymi. Zawsze i wszędzie skupialiśmy się na podstronach z miastami. Tutaj właśnie musieliśmy wiercić głęboko, żeby dotrzeć do linków skąd pozyskuje konkurencja. Nie wszystko zawsze widać na pierwszy rzut oka, a my nie chcieliśmy szukać wody różdżką.
 

Dedykowane Landing Page's

Oprócz podstron dedykowanych miastom, stworzyliśmy też dodatkowe strony, które skupiać mają się na pojedynczych miastach. Nie mieliśmy tutaj ponownie stworzonych 204 podstron, które miały za zadanie generować ruch, a jedynie pojedyncze frazy.

Dlaczego?

Nie zawsze udaje się rozkochać od pierwszego wejrzenia, dlatego trzeba pokazać się z... drugiej strony. Nawet jeśli potencjalny Klient trafi na pierwszą stronę, możemy pokazać mu drugą, o podobnej zawartości, a to z pewnością go do nas przybliży.
 

Dodatkowe działania

Skoro już bawimy się ostro, można zabawić się jeszcze ostrzej... oczywiście z algorytmem Google.
Naszemu Klientowi zaproponowaliśmy stworzenie wizytówek w Google Mapsach, żeby jeszcze lepiej dotrzeć do osób, które szukają lokalnie. Nie od dziś wiadomo, że 80% ruchu na stronach internetowych to ruch z urządzeń mobilnych. Standardowe wyniki wyszukiwania na telefonie są cięższe do przejrzenia niż te na komputerze, ze względu na to, że pierwszy widok po załadowaniu strony to głównie reklamy Google Adsowe + wizytówki Google Maps. Do najbardziej strategicznych miast wysłaliśmy więc wizytówkę z Google z weryfikacją naszych oddziałów firm. Jaki efekt to dało? Wszystko poniżej!
 

Efekty

Efekt był taki, że... nasz Klient nie miał mocy przerobowej.

Działania w ramach pozycjonowania rozpoczęliśmy w marcu 2019, a Google zaczęło "łapać" nasze frazy do TOP10 w okolicach czerwca 2019. Ruch z wyników organicznych nie był przeogromny, a my wciąż chcieliśmy wejść na wyższe pozycje. Pierwsze miasta z mniejszą średnią ilością wyszukiwań miesięcznych, które wyszły na TOP3, zadziałały jak kula śnieżna, ciągnąc wszystkie pozostałe za sobą. Do tego potrzebowaliśmy jeszcze tylko dodatkowe, małe optymalizacje treści na stronie i trochę miłości. Google całkowicie pokochało naszą stronę w maju 2020 pozwalając na wyświetlanie wszystkich miast w TOP3.

W momencie wyjścia wszystkich podstron z miastami i wizytówek do TOP3, musieliśmy całkowicie wyłączyć kampanie w Google Ads. Pracy było ponad stan, a my nie mogliśmy zatrzymać tej machiny pozycjonowania, która utrzymywała nas na górze wyników wyszukiwania.

Efektem ubocznym pozycjonowania było także wyjście na frazy, na których nam całkowicie nie zależało - "studnie głębinowe" czy "wiercenie studni głębinowej".

Widoczność serwisu poniżej
 
 
"Wszystko fajnie, ale ten niebieski wykres raz idzie w górę, a raz w dół"
Tak, jest to spowodowane tym, że strona zaczęła wyświetlać się na powiązane słowa kluczowe, o których wspomnieliśmy wcześniej. Nie skupialiśmy się i wciąż nie skupiamy się na ogólnych frazach, które nie są powiązane z obszarem działań naszego Klienta. Dlaczego?
"Studnie głębinowe" może wpisać nawet osoba z Sopotu czy innego miasta oddalonego od Śląska czy Małopolski, a taki Klient nie jest dla nas kaloryczny. Wtedy każda mikrokonwersja czy konwersja z tamtych terenów byłaby jedynie niepotrzebnie zaburzającą dane statystyką.
 
 
Kwiecień, maj, czerwiec, lipiec i sierpień są miesiącami, w których branża odwiertów studni głębinowych huczy od zapytań Klientów. Podobnie stało się na stronie naszego Klienta. W kwietniu odnotował on 3 388 wejść na stronę z ruchu organicznego, powiązanych stron, a także artykułów sponsorowanych, które w ramach współpracy stworzyliśmy.
 
 

Pozostałe informacje

Stworzyliśmy landing page'e pod różne miasta i wtedy mieliśmy dowód, że konkurencja nigdy nie śpi.
Domena główna naszego Klienta to dwa słowa sklejone ze sobą, bez myślnika zamiast spacji. Wtem przyszła konkurencja i postanowiła stworzyć swój landing page, ale z myślnikiem zamiast sklejania dwóch słów.
Podobnie było z pozostałymi landingami, które stworzyliśmy - jeśli my rozdzielaliśmy słowa myślnikami, oni postanawiali je połączyć. I na odwrót. Jak się później dowiedzieliśmy od naszego Klienta, pomimo konkurencyjności na wielu miastach, łączyli oni ze sobą siły. Przed rozpoczęciem współpracy, nasz Klient otrzymywał leady od konkurencji, a w momencie braku siły przerobowej naszego Klienta, to on przekazywał temat do konkurencji.
 
Jaki wpływ na pozyskiwanie Klientów miały wcześniej wspomniane wizytówki w Google?
To na czym najbardziej nam zależało to definitywnie połączenia telefoniczne + wizyty na stronie. Trasa dojazdu do firmy była całkowicie nie potrzebna, ale mimo tego, pojawiała się jako efekt uboczny naszych działań.
 
 

Posłowie

Choć w politykę się nie bawimy!
Dlaczego warto wiązać ze sobą pozycjonowanie i kampanie Google Adsowe?
Przede wszystkim na pozycjonowanie trzeba poczekać. Jest to okres, w którym trzeba zadbać o to, żeby strona była zoptymalizowana, odpowiednio podlinkowana, a my nie jesteśmy w stanie zmusić Google do tego, żeby wyświetlać daną stronę na pierwszym miejscu. Wszystko trzeba dopieścić!

W momencie, gdy nasza strona już zyska autorytet dzięki optymalizacjom pod algorytm Google, ich system zrozumie, że nasza strona jest pełnowartościowa dla użytkowników i będzie wymagał od nas mniejsze stawki za kliknięcie. Wtedy dochodzimy do sytuacji, w której za kliknięcie płacimy przykładowo 50 groszy, a po optymalizacjach mamy kliknięcie po 25 groszy. Zyskamy dzięki temu po prostu większą ilość kliknięć niż dotychczas.

Ciągłe inwestowanie w Google Adsa, bez dodatkowych optymalizacji będzie kosztować tyle samo lub więcej (w zależności od działań konkurencji). Zatrzymujemy się wtedy w czasie i zostajemy archaiczną firmą, a kto się nie rozwija, ten się zwija. Przykład naszego Klienta - zoptymalizowanie strony pod pozycjonowanie, pozwoliło na obniżenie kosztów marketingowych, ze względu na ruch z wyników organicznych.

To co tutaj opisujemy to nasz specjalny twór - kampania SEM - który polega na szerokim podejściu do marketingu internetowego, biorąc pod uwagę różnorodność wszystkich kanałów sprzedaży w Internecie, pozwalając na jak najbardziej efektywną kampanię.

To jak? Chcesz zawładnąć swoją branżą?

Wiesz co robić!